Randka przy partyjce szachów czyli jak zakochani omijali przyjęte konwenanse by spędzić ze sobą trochę czasu sam na sam

Zakochani zawsze szukali pretekstu i okazji do spędzenia nieco czasu we dwoje. W średniowieczu, epoce pełnej zakazów i nakazów jeżeli chodzi o stosunki damsko-męskie, zawsze znaleźli sposób, by spędzić czas z dala od chociażby opiekunów dziewczyny lub zamężnej kobiety. Jest to temat rzeka, zatem skupię się jedynie na jego wąskim wycinku związanym z ideałem miłości dwornej.



Miłość dworna jest w pewnym sensie wynalazkiem/wzorcem zachowań zrodzonym na południu XII-wiecznej Francji będących odpowiedzią na lansowaną przez Kościół bratnią miłość między małżonkami, w której nie mogło być miejsca na żadne erotyczne tęsknoty i emocje.Małżeństwo było jedynie instytucją "prawie polityczną".  XII w. jest momentem, w którym nastąpiła do pewnego stopnia emancypacja kobiet. Ich opiekunowie - ojcowie czy mężowie - wyruszali na dalekie wyprawy krzyżowe przez co zyskiwały poczucie niezależności, wyższości i stawały się dominujące w społeczeństwie. Stąd narodził się schemat idealnej miłości, w którym rycerz zakochany w damie swego serca - zwykle zamężnej - prowadził z nią swoistą grę by się jej przypodobać - przykładowo poświęcał jej w turnieju swe zwycięstwo, nosił w widocznym miejscu podarowaną mu przez nią wstążkę, by odwzajemniła jego uczucia.


Król i dama dworu (?) grają w backammon w ogrodzie, w odosobnieniu,
miniatura z Psałterza Luttrella (1320-1340) (Domena Publiczna).
Czy gra była jedynie pretekstem do spotkania sam na sam?

Dążenie do skonsumowania takiego uczucia nie koniecznie było celem samym w sobie: w końcu dama dworu, zwłaszcza zamężna, obwarowana była szeregiem zakazów. Flirt miał swe granice i stanowił sposób na przyciągnięcie młodych wasali do dworu feudała. Dlatego panowało przyzwolenie na takie zaloty, co mimo wszystko nie wykluczało konieczności chronienia damy przed najmniejszymi cielesnymi pokusami, zwłaszcza przed pozostawieniem jej w towarzystwie obcego mężczyzny. Zazdrośni mężowie mimo wszystko nie obdarzali małżonek czy córek pełnym zaufaniem. Jeżeli jednak dwójka osób, która podjęła już prowadzenie tej skomplikowanej gry i chciała bez wzbudzania podejrzeń otoczenia spędzić trochę czasu we dwoje, szukała pretekstu do spotkania.

Konrad von Altstetten, miniatura z Codex Manesse
(1305-1340) (Domena Publiczna).
Konrad w ręku trzyma wstążkę - prezent od damy swego serca



W starofrancuskim romansie Raoul de Cambrais z XII/XIII w. główna bohaterka, Beatrycze, poznała Berniera - młodzieńca pełnego wielu rycerskich cnót. Z jej strony to była miłość od pierwszego wejrzenia, chciałoby się powiedzieć. Oczywiście na przeszkodzie stała nierówność pochodzenia obojga, jednak dziewczyna bardzo chciała bliżej go poznać. Wpadła na pomysł, że wyśle do niego  służącego z propozycją rozegrania partii szachów. Młodzieniec skorzystał z zaproszenia. W scenie rozgrywającej się w komnacie dziewczyny nie podjęto nawet tematu gry. Beatrycze niespodziewanie poprosiła go o rękę i po chwili wahania usłyszała "tak" z ust swego wybranka.

Król angielski Edward III (1312-1377) zasłynął rozpoczęciem wojny stuletniej i doprowadzeniem do zubożenia swego państwa przez utrzymywanie w tym celu wojska. W życiu prywatnym był natomiast zwykłym kobieciarzem. Mimo iż kochał swą żonę, Filipę de Hainaut i doczekał się z nią 13-ro dzieci, co i rusz wykorzystywał swą pozycję w miłosnych podbojach, a jego ulubionym rekwizytem wykorzystywanym w zalotach były szachy. W kronice współczesnego mu Jana Froissarta znajduje się opis jego zalotów wobec hrabiny Salisbury, Katarzyny (1304-1349). Poznał ją w roku 1341 i od razu zachwycił się jej urodą. Jej mąż sir William Montagu w tym czasie przebywał we francuskiej niewoli. Edward III nie mógł oprzeć się pokusie. Przebywając w gościnie w zamku hrabiny, szukał sposobności do zdobycia jej względów. Stały się nimi szachy. Jean Froissart opisując jedną z rozgrywanych przez oboje partii, zaznaczył, że król chcąc przypodobać się jej, celowo grał kiepsko, poniżej swych umiejętności. Każde z nich wyznaczyło pierścień, który ofiaruje zwycięzcy, oczywiście pierścień Edwarda był o wiele cenniejszy niż księżnej. Król celowo przegrywając, chciał sprawić jej przyjemność a równocześnie liczył na odwzajemnienie swych zalotów. Hrabina jednak domyślała się prawdziwych zamiarów króla. Wygrawszy partię, nie przyjęła nagrody dając swemu adoratorowi zwyczajnego kosza.
W tym kontekście szachy idealnie wpisywały się w model miłości dwornej i realizację jej postulatów. Jednak posiadały podtekst erotyczny czyniąc rozgrywkę współzawodnictwem płci. Gdyby hrabina postąpiła zgodnie z zamysłem Edwarda - uznała swą szachową wygraną i przyjęła pierścień oraz poddała się jego zalotom - stałaby się w rzeczywistości przegrana moralnie. Również wtedy, gdyby przegrała a król zażądał od niej więcej niż tylko oferowany przez nią pierścień.


Lusterko z kości słoniowej, przechowywane w Muzeum Sztuki w Cleveland (USA), fot. Daderot
(Creative Commons CC0 1.0) 

Inaczej na tym tle przedstawia się historia pewnej damy z Bawarii, która z premedytacją wykorzystywała swych adoratorów. A było ich podobno aż dwudziestu i co więcej, wszystkim dawała nadzieję, że odwzajemnia ich uczucie! Opis owej damy znajduje się w dydaktycznym utworze Livre du chevalier de la tour spisanym przez Geoffroy'a de la Tour-Landry w latach 1372-73. Był on adresowany do córek autora i ukazywał im zworce i antywzorce osobowe. Niestety nie wiadomo, czy owa dama rzeczywiście istniała czy nie. Niemniej jednak ewidentnie stanowiła w utworze antywzorzec osobowy, jakże odmienny od postępowania hrabiny Salisbury. Otóż z każdym z zakochanych w niej rycerzy chętnie grywała w szachy, gdyż wyznaczali oni drogocenne nagrody i w swej naiwności celowo przegrywali, żeby tylko odwzajemniła ich uczucia. Dla niej jednak stał się to sposób na wzbogacenie się. Każda ze stron miała z góry określone cele - oni szukali spełnienia swych namiętności, ona liczyła na materialny zysk. Dlatego i w tym przykładzie szachy również stały się instrumentem prowadzącym do realizacji niezbyt czystych zamierzeń. Autor jednak przestrzegał córki przed przewrotnym zachowaniem damy, gdyż stanowił rażące złamanie przez nią etosu miłości dwornej. Co innego, gdyby rzeczywiście gra stanowiła intelektualną potyczkę i była prowadzona w celu zdobycia materialnej nagrody.


Inną sytuację opisał też Giovanni Boccaccio w słynnym Decameronie (1349-51), które to dzieło wywołało delikatnie mówiąc burzę. Cóż, Boccaccio opisywał ludzkie namiętności bez upiększania i uwznioślania nazywając je "po imieniu". W siódmej opowieści przedstawił postaci dwojga kochanków, Lodovicia i Beatrycze, których połączyła właśnie rozgrywana partia szachów.


Beatrycze i Anichino-Lodovicio grają w szachy oraz Lodovicio okładający kijem Egana przebranego za Beatrycze. Ilustracja z 1432 r. (Domena Publiczna)
Lodovicio słysząc o słynącej z niezwykłej urody żonie Egana de Galluzziego z Bolonii, Beatrycze, zapragnął poznać ją osobiście. Pod przybranym imieniem Anichino, Lodovivio zaciągnął się na służbę u Egana. Gdy już zdobył zaufanie swego pana, poszukiwał sposobności aby zbliżyć się do ukochanej. Okazja nadarzyła się, gdy Egan wyruszył na polowanie. Beatrycze zasiadła z Anichino-Lodovicio do partii szachów. Sługa zręcznie dał jej wygrać pierwszą partię. Podczas kolejnej rozgrywki towarzyszące im damy dworu opuściły komnatę. Wówczas mężczyzna wyznał ukochanej swe prawdziwe uczucia i zaczął błagać, aby go za to wynagrodziła. Beatrycze nie ukrywała, że dotąd  wielu próbowało zdobyć ją podarkami, jednak tylko on ujął ją swymi słowami. Wnet oboje zostali kochankami. Beatrycze dodatkowo obmyśliła sposób, aby jej mąż nigdy o nic nie podejrzewał żadnej ze stron a nawet nabrał do nich większego zaufania!


Cóż można powiedzieć o randce wieków średnich w kręgach szlacheckich? Umawiana była w zaciszu zamkowej komnaty lub ogrodzie, inicjatywę podejmowała jedynie strona zainteresowana drugą osobą. Najlepszym sposobem na jej zaaranżowanie było zasiądzięcie do zwyczajnej partii szachów lub innej planszowej gry. Zgodnie z etosem miłości dwornej, rycerz jedynie adorował damę swego serca, która była już zwykle zamężna, dlatego jego uczucie pozostawało niespełnione. Randka pozwalała jedynie bliżej się poznać. Gdy jednak wczytujemy się w średniowieczną literaturę, nie umyka uwadze, iż zarysowane wyżej ideały miłości dwornej często  niewiele miały wspólnego z rzeczywistością... Ideałem było stawianie kobiety na piedestale i otaczanie jej czcią i nieodwzajemnionym uczuciem, w realnym życiu strony kierowały się emocjami i namiętnościami. Niezależnie od tego, czy pierwszy krok podejmowała panna czy mężczyzna nie przejmujący się zbytnio, że gdzieś tam czeka na niego stroskana małżonka, którą poddano by społecznemu ostracyzmowi, gdyby sama zdradziła męża... Liczył się skuteczny podryw i obie strony dobrze o tym wiedziały. Zdarzało się jednak, że adorator (względnie adoratorka) był wykorzystywany. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka zachowanie kobiety można uznać za perfidne, to utarcie w ten sposób nosa mężczyźnie chcącemu ją uwieść stanowi wystarczającą dla niego karę.

***
Summary

The date at a chess game: how fallen in love steer clear of the conventions to spend some time alone with each other
What can we say about the medieval date in nobility? It was arranged in a castle chamber or garden, the initiative was taken only by the person interested in the other person. The best way to arrange it, it was to play a chess game or other board game. In accordance with the ethos of courtly love, the knight merely adored the lady of his heart, who was usually already married, so his feeling remained unfulfilled. The date only allowed them to get to know each other better. However, when we read into medieval literature, we don't miss the fact that the ideals of courtly love outlined above often had little to do with reality... The ideal was to put a woman on a pedestal and surround her with reverence and unrequited feeling, in real life the people were managed by emotions and passions. Regardless of whether the first step was taken by a lady or a man who didn't care too much, that somewhere a worried spouse was waiting for him, who would be subjected to social ostracism if she cheated on her husband... The effective pickup was important and both knew about it. Somethimes that the admirer was abused. Even if at first glance a woman's behavior can be considered perfidious, wiping a man's nose who wants to seduce her is for him a sufficient punishment.


Bibliografia:

1. Bubczyk R., Gry na szachownicy w kulturze dworskiej i rycerskiej średniowiecznej Anglii na tle europejskim, Lublin 2009
2. Mętrak N., Miłość średniowiecznych dworów: en somme, assez immoral, "Kultura i Historia" https://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/1902 (dostęp 9 luty 2020 r.)
3. Pol Z.,  Miłość i... niebezpieczna gra z nią związana narodziły się w średniowieczu, :Focus.pl" z dnia 25 września 2019 r., 
 https://www.focus.pl/artykul/milosc-narodzila-sie-w-sredniowieczu?page=1 (dostęp 9 luty 2020 r.)


/Uwagi?Sugestie? Można a nawet trzeba zostawić komentarz. Proszę o kulturalne wpisy/

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szachownica w średniowiecznej Europie i jej symbolika (część 1)

Szachownica w średniowiecznej Europie i jej symbolika (część 2)

Zimowe zabawy w średniowieczu